.

.

niedziela, 27 lutego 2011

Zaległości i upominki, ciąg broszkowy i takie tam...CANDY

Dla porządku : po pierwsze poniżej prezentuję komplet, który w candy wygrała INES;





















po drugie: ten upominek w postaci ślicznej filcowej brochy i kopertówki z fantastycznego lnu wygrałam w candy u JUSTYNY
















po trzecie: wpadłam w ciąg broszkowy:
































po czwarte: wpadłam w ciąg koralikowo-wisiorkowy






















Tadammm.... dziewczyny łapcie za szydełko i szybciutko zróbcie sobie nowy ciuszek! Nawet najmniej zaprawiona w bojach szydełkowych dziergaczka jest w stanie wymodzić sobie taką oto kreację (zdjęcie zaciągnięte z netu):





















Utrudzone po tej ciężkiej robocie możecie się posilić (fotka również z netu):


















Chciałam Was jeszcze zaprosić na wycieczkę TUTAJ !!!!
Można się przekonać ile inspiracji można czerpać ze sztuki ludowej i jak to się przekłada na własna twórczość. Wynalazłam tego węgierskiego bloga w sieci przypadkowo i często tam zaglądam zafascynowana pracami zdolnej węgierskiej koleżanki. Wklejam tylko jedno zdjęcie - resztę prac zobaczcie same!





















Jeżeli jeszcze zniecierpliwione nie opuściłyście tej strony - mam dla Was propozycję: zapiszcie się na kolejne CANDY. Tym razem termin jest nieco dłuższy, losowanie nastąpi w Dzień Kobiet.
Zasady - jak zwykle.
Jedna kobitka zostanie obdarowana szydełkowym wisiorem i małą serwetką w kolorze ecru.
I to by było na tyle przynudzania dzisiejszego dnia.

czwartek, 24 lutego 2011

LOSOWANIE...

True Random Number Generator 1 21
Fioletowy komplet pojedzie do... INES 
Komentarzy było 23 - osób biorących udział 21 
Proszę zwyciężczynię o maila z danymi do wysyłki.Dziękuję wszystkim za udział w zabawie oraz za życzenia i zapraszam do odwiedzania mojego bloga nie tylko przy okazji candy.

wtorek, 22 lutego 2011

BŁYSKAWICZNE CANDY WIELOOKAZYJNE

Na tym zdjęciu znajdują się składniki, z których do jutra powstanie komplet: wisior z koralami i kolczyki. Okazje do obdarowania nimi kogoś są w zasadzie dwie: jutro 23 luty - czyli :
 MOJE  imieniny i Dzień Walki z Depresją
















Zasady candy - jak zwykle!Bez warunków dodatkowych. Komentarze zamieszczać można do jutra, do godziny 24.00.  Losowanie 24.02.2011r.
Powodzenia życzę!

Broszek tworzenia ciąg dalszy..

















Jak widać powyżej wpadłam w ciąg filcowo-koralikowy...

niedziela, 20 lutego 2011

Filcowe broszki

















Tak naprawdę trudno powiedzieć gdzie kończy się inspiracja a zaczyna plagiat. Zauroczona urodą wygranej tutaj broszki postanowiłam sama podobną wykonać. Mam nadzieję, że właścicielka oryginału nie weźmie mi tego za złe. Technika wykonania różni się trochę - ja wolę filc zszyć niż kleić,ponieważ przy klejeniu zazwyczaj zaliczę jakąś wpadkę. Starałam się także odrobinę zmienić wygląd broszek i wyszło tak:





















































i korale ze szklanych kolorowych kulek obdziergane kordonkiem:





















Zestaw "ratunkowy" z poprzedniego posta pojedzie do JOASI, ponieważ Anonimowa nie podała swoich namiarów i właściwie tak do końca nie była zdecydowana czy che ten zestaw przygarnąć. Nic na siłę.
Przypominam osobom biorącym udział w crossbookingu, że jako ostatnie do zabawy dołączyły: IZARY FLORENTYNA. Proszę skontaktować się z tymi osobami w celu ustalenia, kiedy książki do nich trafią. Ponadto proszę umieścić informację na swoim blogu: komu przekazujecie zestaw!
Miłej niedzieli życzę!

piątek, 18 lutego 2011

Uwalniam zestaw "ratunkowy"..


































Zestaw trafi do osoby, która aktualnie potrzebuje wsparcia psychicznego i wyrazi chęć otrzymania tego zestawu wpisując pod tym postem swój komentarz. Na pocieszenie - filcowa broszka ostatnio przeze mnie zrobiona. 
Te książki zostały mi podarowane ponad dwa lata temu, kiedy było ze mną naprawdę źle i na czytanie oraz analizowanie takiej lektury nie miałam już ani ochoty, ani siły. Trafiły do mnie zbyt późno. Przeczytałam je po kilku miesiącach i stwierdzić muszę, że mam mieszane uczucia po ich lekturze. Nie ze wszystkimi treściami się zgadzam, nie każda forma mi odpowiada. Podstawową zaletą publikacji tego typu jest fakt, że skłaniają nas w chwilach zwątpienia do zastanowienia się nad własnym życiem, do analizy naszego postępowania, do wyciągnięcia wniosków z popełnionych błędów. Przede wszystkim pozwalają nam uwierzyć, że :
 - to nie my jesteśmy psychicznie ułomni tylko świat nas otaczający zmienia się tak, iż trudno go zrozumieć,
- nie powinniśmy wstydzić się swoich słabości, bo inni je też miewają,
- jest jeszcze czas i szansa aby coś w naszym życiu zmienić na lepsze,
- nie warto uciekać się do rozwiązań ostatecznych i należy zwrócić się o pomoc.
Okres pomiędzy świętami Bożego Narodzenia a Wielkanocnymi, to najtrudniejszy czas dla osób, które miewają epizody depresji - udowodniono to naukowo i nie będę tu przytaczać przyczyn takiego stanu rzeczy. Przyjąć należy, że w tym okresie wpływ na nasz stan psychiczny oprócz sytuacji osobistej silny wpływ ma aura ,kumulacja okazji do świętowania i związane z tym nakłady finansowe, konieczność wszelakiej maści rozliczeń i podsumowań. Te niejako "naturalne" czynniki w powiązaniu z kłopotami osobistymi są w stanie powalić na łopatki wołu!!! Kobieto, która to czytasz i masz takie nastroje PAMIĘTAJ! Nie podejmuj żadnej wiążącej decyzji w stresie - zwolnij, przemyśl, przeczekaj, skonsultuj, poradź się specjalisty. A dla rozluźnienia - poczytaj...

czwartek, 17 lutego 2011

DZIEŃ KOTA

















Smutno mi dzisiaj ponieważ jakiś czas temu rozstałam się z naszą Rudą kotką.Jak już kiedyś pisałam, prawdziwa ze mnie kocia mama i zawsze chciałam mieć pięknego rasowego kota. W moim domu zawsze były koty w różnej liczbie. Ja i moje córki znosiłyśmy do chaty wszelkie kocie sierotki, a moje koleżanki żartowały sobie niestosownie, że pewnie w mojej szafie wisi już futro z kotów. No i kiedy już ten rasowy kot sam do mnie przyszedł okazało się, że nie mam warunków by z nami mógł pozostać. Pogodzenie kotów różnej płci w małym mieszkanku okazało się dla nas katastrofalne w skutkach. Po trzech miesiącach, mimo usilnego stosowania różnych zabiegów dom po prostu śmierdział. Księciunio mimo, że kastrowany znaczył "swój"teren gdzie się dało. Ruda dopiero po długim czasie nauczyła się korzystania z kuwety ale zdarzały się jej różne "wpadki" - najczęściej na dywanie, który trzeba było wyrzucić. Nasz nocny wypoczynek okazał się niemożliwy z powodu harcujących po wszystkich meblach kotów. Początkowo śmiałyśmy się z tego, ale po miesiącu wszyscy mieli tej sytuacji po dziurki w nosie. Ciężka była decyzja o rozstaniu z Rudą, trudno było znaleźć jej dom. Zamieszkała z młodą rodziną z trzema psami husky na podbeskidzkiej wsi,w dużym domu. Mam nadzieję, że jej tam będzie dobrze. Księciuno - inwalida z poskładaną i połączoną drutami nogą - ma u nas zapewnione dożywocie. Tak się zatem złożyło, że zrobiłam coś wbrew sobie choć obiecywałam, że już nigdy więcej...
A Księciunio - jak to facet: "baba z wozu, koniom lżej" wcale się tym faktem nie przejął... Kocie zwyczaje naszego Pana Kocia wróciły do normy. Nareszcie nie śmierdzi!
Tyle byłoby o kotach.
Teraz pochwalę się tym, co dostałam w wymiance zimowej od EDITH:
















Na zakończenie zdjęcie rozweselające:













Pomysłowość ludzka nie zna granic. Buszuję po sieci w poszukiwaniu ciekawych wzorów na szydełko   i znajduję takie właśnie, jak powyżej prezentacje radosnej twórczości. To zdjęcie niesamowicie mnie ubawiło...

poniedziałek, 14 lutego 2011

LOSOWANIE WALENTYNKOWEGO CANDY

Nagrodą walentynkowym candy jest zestaw składający się z :

1. książki zawierającej opowiadania polskich autorów o tematyce nawiązującej do dzisiejszego dnia,
2. elementów ozdobnych wykonanych na szydełku z kordonka i ozdobionych koralikami - do dalszego wykorzystania np. w formie ozdoby woreczka,poduszki, deseczki - i co tam jeszcze wyobraźnia podpowie!,
3. 25 serwetek do dekupażu.
Zestaw powędruje do: 
True Random Number Generator:   37     CYRYLLA
Gratuluję wygranej i proszę o podanie na maila danych do wysyłki.
Dziękuję wszystkim uczestniczkom za udział w zabawie i zapraszam na kolejne candy już niebawem!
Dokonałam przeglądu blogów tych z Was,które trafiły tu do mnie po raz pierwszy i muszę wszystkim pogratulować weny i talentu. 
Witam nowe obserwatorki i podglądaczki - upraszam abyście nie pozostawały anonimowe-komentarze mile widziane.


niedziela, 13 lutego 2011

Ujawniam niespodziankę i chwalę się...

... tak wygląda wygrana JOASI w poprzednim candy. Serwetka "koszyczkowa" w kontekście zbliżających się jajecznych świąt, mały biżutek  w kolorze zgniłozielonym własnoręcznie udziegany na szydełku, książka i 25 serwetek do dekupażu.

































A poniżej prezentuję moją wygraną w candy u Agnieszki: szal z dziergany z cienkiej bawełny i filcowa broszka.
















Poniżej zamieszczam schemat serwetki dla tych z Was, które zechcą same sobie wydziergać serwetkę:





















Pozdrawiam odwiedzających i zapraszam na jutrzejsze losowanie.

Poszalejemy? Candy błyskawiczne walentynkowe!






















Zapisywać można się do jutra - to znaczy do 14.02.2011 do godziny 22.00.
Zasady - ogólnie znane i niezmienne.

sobota, 12 lutego 2011

LOSOWANIE..

True Random Number Generator Min: Max: Result: 12 Powered by RANDOM.ORG

Komisja losująca w postaci szanownej maszyny wylosowała JOASIĘ!!!
Proszę o  adres do wysyłki na maila.Zdjęcie niespodzianki zamieszczę jutro.Dziękuję wszystkim za udział w zabawie.

piątek, 11 lutego 2011

Nie mam natchnienia, nie mam ochoty, nie mam chęci do roboty....

... tak w skrócie  można określić mój stan ducha i ciała.
W poszukiwaniu inspiracji w necie znalazłam to zdjęcie:































Chyba wykorzystam posiadane metry krawieckie do powyższego celu zamiast podkopywać sobie samoocenę używając ich do obmierzania "strategicznych" rejonów mojego ciała...
Kocio-Księciunio też ma spleenek...:
















Gadając o niczym w dzisiejszym poście dobiłam do setki zamieszczonych tutaj postów i z tej okazji ogłaszam CANDY NIESPODZIANKĘ " BŁYSKAWICZNE" - losowanie jutro (sobota) o godzinie 22.00!!!
Zasady - takie, jak zwykle.

środa, 9 lutego 2011

Wymianka zimowa zorganizowana została przez...

Anię.
W ramach wymianki zimowej przydzielono mi do pary również ANIĘ - która to Anusia tajemnicza i enigmatyczna broniła zaciekle swojej prywatności! Uchyliła jednak rąbka tajemnicy na temat swoich upodobań i zdradziła, że lubi niespodzianki i kolor fioletowy. No, tom miała zagwozdkę nielichą, jak trafić w gust młodej niewiasty! Zgodnie z zasadami wymianki miało być:coś ciepłego, coś słodkiego i jakiś biżutek na rozweselenie  - jak wiadomo wszem i wobec nic tak nie podnosi  kobiecie nastroju i temperatury jak ozdóbki. 
Dla tej młodej sroki zrobiłam:
ocieplacz (ma się rozumieć we fioletach jasnych, co niestety nie wynika z kiepskiego zdjęcia):
















Jest krótszy niż ten z poprzedniego posta. Golf zrobiłam tym razem nie za pomocą rzędów skróconych lecz  modelując ramiona poprzez ujmowanie  proste oczek ściągacza. Schemat wzoru szydełkowego poniżej dla tych osób, które zechcą same zrobić takie proste okrycie:





















pokrowiec na telefon komórkowy  do zawieszenia na szyi (ciemny fiolet), wzór własny powstający w trakcie dziergania:

































książka,przydaśki i korale na rzemyku oraz słodkości w tej samej gamie kolorystycznej :





















Wiem, że przesyłka już dotarła i jej nowa właścicielka jest usatysfakcjonowana. Cieszę się, że zaspokoiłam oczekiwania obdarowanej. 
Często słyszę uwagi dotyczące dziergania: że to niemodne, bezgustowne, przestarzałe, dla starych bab itd...
Ja osobiście bardzo cenię rękodzieło wszelakie i bardzo dawno doszłam do wniosku, że najdoskonalszym narzędziem jakie człowiek kiedykolwiek posiadał jest jego własna ręka współpracująca ze stale uczącym się mózgiem i żadna maszyna ich nie zastąpi.
Trudno mi samej oceniać, czy to co robię jest cool i w porzo - mnie się podoba: mniej lub bardziej w zależności od nastroju. 
Można szydełkować obciachowo (zdjęcia zapożyczone z netu):





















można super i sexy:





















a można i W TEN SPOSÓB.

Dziewczyny - łapcie za szydełko i....przekonajcie się, że to wcale nie jest trudne!


niedziela, 6 lutego 2011

OCIEPLACZ..

sobie zrobiłam. Lubię takie "namiocikowe" okrycia. Całość kombinowana z dwóch części|: golf zrobiony na drutach,tułów szydełkiem, pomysł własny. Taki ocieplacz może wykonać nawet początkująca dziewiarka. Zdjęcie w warunkach domowych idiotenkamerą robione - wyszło, jak wyszło. Sama sobie sesji "na  ludziu" niestety nijak nie potrafię zrobić. 
















Pochwalę się wyróżnieniem otrzymanym od ZAINSPIROWANEJ i od razu wyjaśnię, że nie będę kontynuować tej zabawy (pisałam już o wyróżnieniach wcześniej). Jest mi niezmiernie miło, że znalazła się osoba, która docenia moje wysiłki i od  czasu do czasu zerknie na moją stronę. Ja obserwuję bardzo dużą ilość blogów i gdybym miała wyróżnić jakąś osobę miałabym z tym wielki kłopot. Aby było sprawiedliwie należałoby blogi  podzielić na kategorie, sprawdzić czas funkcjonowania bloga, określić ilość wykonanych prac, ich poziom , itd. - a nie czuję się do tego ani przygotowana, ani upoważniona. Każda z osób blogujących wnosi w wirtualną przestrzeń coś inspirującego, świeżego i unikalnego. O gustach natomiast nie mam zamiaru dyskutować - nie to, co ładne jest ładne ale to, co się komu podoba. Dziękuję za specjalne wyróżnienie - ja czuję się wyróżniona każdym pozostawionym na moim blogu komentarzem i będzie mi wyjątkowo miło kolejne komentarze czytać. 
Pozdrawiam wszystkich zaglądających i życzę miłej niedzieli! 
Na rozweselenie - jak można wykorzystać talent dziewiarski: jeżeli znajdzie się chętna do noszenia - taki seksowny szaliczek na życzenie wydziergam!

piątek, 4 lutego 2011

Zestaw nr 5 pojedzie do....

IGORII . Proszę o podanie namiarów do wysyłki na maila.

































Przypominam, że do crossbookingu zgłosiło się dotychczas 11 osób:
ZAINSPIROWANA
EDINA
INCORECT-WIEWIÓRA
MARZENA
JOASIA
MIRA
GAJA
IGORIA
IZARY
AŚKA
DZIURKA
Uwalniam dzisiaj piąty zestaw książek i mam nadzieję, że poprzednie cztery krążą skutecznie wśród zainteresowanych. Przypominam osobom, do których książki już poszły o tym, by skomunikowały się z pozostałymi w celu przekazania zestawów tak, aby w miarę szybko kolejne zestawy trafiły do każdej z 11-tu wyżej wymienionych osób. Celowo nie podaję kolejności zgłoszeń,ustalcie same między sobą gdzie książki mają trafić - ponieważ nie każda z Was obecnie dysponuje czasem przeznaczonym na czytanie, a chodzi o to, by niepotrzebnie książek nie przetrzymywać. Upraszam również by każdej kolejnej czytelniczce przekazać zestaw wraz z własnoręcznie wykonanym upominkiem.
Jeżeli znajdą się jeszcze chętne/chętni na udział w CROSSBOOKINGU - proszę o komentarz pod tym postem.

czwartek, 3 lutego 2011

Żaba pieniężna...

to mój malutki talizman. Przedstawiam ją Wam w całej okazałości:
















Żaba od lat kilku zamieszkuje w moim portfelu i z założenia ma mnożyć pieniądze.Uczucia do niej żywię ambiwalentne i niejeden raz los żaby był przesądzony, ale litowałam się nad nią zamiast nad sobą i pozostaje żaba nadal w portfelu. Wbrew zapewnieniom o swoich cudownych właściwościach żaba "wyprowadza" coraz częściej moją kasę i zamyślam, komu by ją podarować - a raczej podłożyć świnię, nie żabę! Bójcie się fałszywe przyjaciółki - żaba na was dybie...
O remediach feng shui możecie sobie poczytać TU i TU oraz TU. Ja natomiast wiem jedno - jeżeli nie zarobię pieniędzy ciężką pracą,to nie przyniesie mi ich żadna żaba!!! Nawet taka, która po pocałowaniu zmienia się w księcia.....
Wspomniałam mój talizman przy okazji udziału w candy u Terry.
A poniżej prezentuję ostatnio dokończoną ramę (do lustra być może?) decou potraktowaną cracklem jednoskładnikowym.Rama leżała sobie, leżała rok ponad i nie miałam feelingu, żeby ją dokończyć. Tak mi już zima dała w kość, że kwitnący sad wiosenny mi się zamarzył...






















































Tymczasem pozdrawiam podglądających i wracam do zajęć bardziej przyziemnych. Czas mi się niemiłosiernie kurczy, wiele prac zaczętych - żadna nie skończona. Przyjdzie mi na blogu ogłosić "listę hańby", a tu święta jajeczne za pasem....